
Cytrynna i Mąż wymaszerowali dziś w samo południe na spacer. Dziecko
zostało kompleksowo obsłużone tak, aby na dwie godziny mu wystarczyło.
Cytrynna w miarę dostępnych środków i swoich możliwości spróbowała
przebrać się za damę. Ubrała kapelusz z przeceny w Top Secrecie, który
zawiewał się z wiatrem i sukienkę, którą
sama uszyła.
Szli pod wiatr obserwując i fotografując wiosnę, ostatniego bałwana,
pierwsze przebiśniegi, pierwsze pąki, pierwsze biedronki, pierwsze
krokusy, pierwsze krzewy baziowe i takież drzewa. Także pierwsze koty
marcowe. Z czasem doszli do opustoszałego TIRa i Cytrynna postanowiła
zaprezentować na nim sukienkę na wypadek gdyby nie było lepszych
sposobności. Z czasem doszli na ulicę Wiosny Ludów, która nazywała się
tak apetycznie i wiosennie, że Cytrynna postanowiła ogołocić się do sukienki po raz
kolejny i zapozować w nieco industrialnych plenerach. Niebo było bardzo
niebieskie i chociaż fotografa mało interesowała gra świateł i
profesjonalizm, modelka nadrobiła wszystko:)
Sukienka została uszyta z kiepskiej jakości zasłonki w bardzo żywych kolorach i jest chyba ulubiona. Góra model 125 z Burdy 5/2011, dół marszczony na oko.
 |
prawie jak dama |
 |
prawie jak kowbojka |
 |
od stóp do nóg |
Jaka wiosna u Ciebie!!!!
OdpowiedzUsuńI kwiatki rzeczywiście nosisz :)))
Sukienka bardzo energetyczna, no i ten kapelutek......Pięknie :)))
ta sukienka to jest nic w porównaniu z tym, co robię teraz! Robię i są przesłanki, że tym razem nie spartaczę:) Bardzo dziękuję za miłe słowa.
UsuńCudownie kwiecista sukienka. Uwielbiam takie :)
OdpowiedzUsuńKapelusze, zwłaszcza takie jak Twój też :)
Tylko ten kotek na ostatnim zdjęciu wygląda na takiego zabiedzonego...
Bardzo dziękuję. Kotek jest niestety miejski, a tylko niektórym miejskim kotkom jest dobrze.
Usuńbardzo wiosenny materiał:) Dobrze Ci w niej!
OdpowiedzUsuńDzięki! Lubię tą sukienkę.
Usuńo jej ale cudna ta sukienka i jak super leży i jak ładna jest - oj że hej.
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu, usłyszeć coś takiego z Twoich ust to dla mnie wielka radość:)
Usuń