tlo

wtorek, 15 października 2013

Jak nie wszywać rękawa czyli o dwóch lewych i pechowych rękach

Mam wielką depresję i chyba już nigdy nic nie uszyję. Wygląda na to, że zmarnowałam najładniejszy materiał jaki udało mi się zdobyć kiedykolwiek. A do tego współczynnik czasu marnowania przez efekt jest bardzo wysoki.

Marnowanie przebiegało stopniowo. Siedziałam nad materiałem wiele godzin, wiele dziecięcych drzemek i wiele wieczorów i planowałam. Chciałam jak najobfitszy dół, ale na całe koło by zabrakło. Półkole mnie nie satysfakcjonowało. Udało mi się zaplanować, że będą 3 ćwiartki koła. Udało mi się umieścić resztę wykroju w moim teoretycznym rozmiarze. Tym razem z papavero. Zaczęłam ciąć. Wówczas okazało się, że z jednego kawałka wycięłam środek tyłu, a środek przodu zapowiadał się z dwóch nie pasujących wzorem połówek. Tak być nie mogło. Znów wszystko przeorganizowałam. Udało się. Minęło naprawdę wiele drzemek i wiele dni. Oczyma duszy widziałam już pasujący granatowy żakiet i kapelusz z szafy do kompleciku. Miał być też granatowy pasek.

Skrojony rękaw wydał mi się wąski po zeszpilkowaniu, ale zmierzyłam swoja łapę w obwodzie i okazało się, że jest solidny zapas. Zszyłam więc nie powiększając. Zabezpieczyłam ząbkami i obcięłam. Zobaczyła to moja mama i skrytykowała główkę rękawa, że jakaś mała. Zostawiłam gotowe przecież rękawy i zszywałam dalej.

Dziś, po przyfastrygowaniu zamka, doszło do przymiarki. Wypadła nie najgorzej. O tyle, że sukienka zwisała ze mnie smętnie jakby za duża o wiele była. I nie wiem, gdzie ją zwężać, bo nie umiem dopasować do siebie. A podkroje pach jakieś małe. Chciałam je powiększyć, ale zerknęłam na rękaw i wydało mi się, że rękaw nie poradzi sobie po powiększeniu podkrojów. Przyfastrygowałam rękaw i jest. Porażka. Żenada. Zupełne dno. Na manekinie tego nie widać. Ale na mnie jest. Rękaw wygląda jak zdarty z młodszej siostry, której nigdy nie miałam. A gdy zapinam zamek, który znajduje się z boku, czuję, że ten rękaw zaraz pęknie. Nie mam z czego wykroić nowego. Mogłabym mieć jeszcze krótki, ale krótki nie pasuje do takiej dostojnej sukni. I w ogóle granatowy pasek do niej nie pasuje. A także ciężki i 'dostojny' krój jest za ciężki dla tego materiału. I co ja mam zrobić? No co?

60 komentarzy :

  1. Nie umiem jeszcze za dobrze manipulować przy wykrojach, więc nie grzebałabym przy podkrojach. Może mądrzejsze i bardziej doświadczone dziewczyny coś poradża.
    Ja ratując ten piękny materiał spróbowałabym zrezygnować w ogóle z rękawów. Może sukienka będzie mniej dostojna, ale BĘDZIE. Materiał i dodatki zrobią swoje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale te podkroje są jak dla Barbie. Wżynają mi się w pachy. A materiał jest dość ciężki, więc na moje wyczucie nie pasuje brak rękawa.

      Usuń
  2. Ja też kwiatkowy zmarnowałam.... Fatum jakieś. Może rękaw w innym kolorze? granatowy szyfon na ten przykład? I czemu rękawy szyłaś jako pierwsze? Ja zawsze wszywam i zszywam na końcu(boję się ich zwyczajnie).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja rękaw tylko przyfastrygowałam, bo wyglądał mi podejrzanie. Granatowy szyfon by mi się podobał, ale zupełnie nie mój styl.

      Usuń
  3. Faktycznie rękaw wygląda nieproporcjonalnie w stosunku do sukienki. Ale czy koniecznie musi być? Zostawiłaby tak jak radzi Mag Ik bez.
    Próbowałam szyć z wykrojów Papavero, ale szybko zrezygnowałam. Zazwyczaj góra była za wąska, a dół dużo za szeroki. Chyba mam sylwetkę jak Niemka, bo zdecydowanie mniej przeróbek mam przy wykrojach burdowych :)
    Z dopasowywaniem najlepiej poprosić kogoś o pomoc - może mamę? Przewróć sukienkę na lewą stronę i na szwach zaznaczcie nadmiary. Sfastryguj, przymierz na prawej stronie. Jeśli to nie pomoże, to nie mam pojęcia co jeszcze mogłabyś zrobić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak naprawdę to nadmiarów nie ma mnóstwo. Problem leży w tym ile zebrać, a ile zostawić na jakieś wzdęcia czy po prostu na obiad:)

      Usuń
  4. Qrcze, ciężka sprawa. Ja bym faktycznie przemyślała czy opcja z krótkim rękawem nie wchodzi w grę, albo tak jak pisze Mag Ik, rękawy z innego materiału. Proponuję żebyś mimo wszystko odłożyła sukienkę na jakiś czas. Niech żal przyschnie, może Cię coś natchnie i za miesiąc lub dwa bez emocji, na spokojnie skończysz sukienkę. A wtedy jestem pewna że będzie śliczna. Uwielbiam Twoje sukienki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, milo mi. Ale sukienki odłożyć nie mogę. Moje doświadczenie pokazuje, że co odłożę, do tego już nie wrócę. Poza tym zamierzam tyć, więc jak nie dokończę jej wkrótce, to mogę w ogóle nie kończyć:)

      Usuń
  5. Ja bym zrobiła jednak krótki rękawek.

    OdpowiedzUsuń
  6. Sukienka jest naprawdę urocza, i nie widać rękawów "jak na dzieciaczka". Radzę tak jak inne dziewczyny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Im niewiele brakuje, ale ja to naprawdę czuję, że jak tylko się bardziej poruszę po wszyciu, to trzasną. Nie ma żadnego luzu.

      Usuń
  7. Zgadzam się z pomysłem na krótki rękaw.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie sądzę, żeby z tego rękawa dał się zrobić krótki. Tu problem w podkroju pach i główce rękawa. Ja sama też nie potrafię skorygować główki, żeby rękaw "nie ciągnął" przy ruchach. Jak jest dobry wykrój to OK. A jak nie to kicha.
      Dawniej Burda miała wykroje gwarantowane. Teraz nie szyłam dawno z rękawami, to nie wiem.
      Najlepsza propozycja to z rękawów zrezygnować. I druga sugestia: przymiarkę zawsze robić w fastrydze.

      Usuń
    2. Ale ja mam jeszcze odrobinę zapasu tkaniny na wykrojenie krótkiego od nowa! A o fastrydze wiem, ze szwami 'głównymi' sukienki tak właśnie zrobiłam i z przyszyciem rękawa, ale zupełnie się tego tutaj nie spodziewałam a jeszcze brak cierpliwości...

      Usuń
  8. Pewnie, próbuj krótki rękaw i najwyżej jakiś żakiet czy sweterek do tego jeśli nie chcesz teraz marznąć;) Grrr, no ale praktyka czyni mistrza:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, praktyka. Tyle praktykuję, a wciąż nawalam. Ja miałabym uszyć żakiet? Marzenie. Mój synek mówi 'dom, plesek, marzenie'.

      Usuń
  9. O żeż no! I to jeszcze z najpiękniejszego kwiatowego materiału... A czy starczyłoby Tobie materiału na zrobienie dwóch pasków o potrzebnej szerokości, nie wiem ile potrzebujesz, żeby te rękawy nie były za wąskie, i zrobić takie wstawki w tych rękawach przy szwach. Nie wiem czy wiesz o co mi chodzi. I nie wiem czy wtedy sukienka i tak nie straciłaby na dostojności... ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starczyłoby, ale to fuszerka a ja jestem perfekcjonistką:( A poważnie, to właśnie przeraża mnie dostojność tej sukienki. Gdzie ja w dostojnej pójdę? Do lasu na sesję tylko...

      Usuń
  10. Zrezygnuj z rękawów, a podkroje pach i dekolt obszyj lamówką. Możesz ją całkowicie schować pod spodem, żeby na prawej stronie nie było jej widać (idealnej do tego materiału raczej nie dobierzesz).
    Sukienkę dopasujesz na szwach. Sprawdź ile centymetrów masz za dużo i podziel je przez ilość szwów. Wyjdzie o ile cm/mm trzeba przesunąć szew. Z przodu masz dwa i po bokach dwa. Nie wiem jak wygląda tył. Podejrzewam, że jest z kawałków, więc tam też masz dwa szwy, czyli w sumie wychodzi 6. Jeśli suwak masz na plecach i jest dobrze wszyty, to go nie ruszaj.
    Wszystko da się naprawić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po wysłaniu pomyślałam, że na liczbach lepiej to będzie widać, więc dopisuję. Załóżmy, że po zmierzeniu sukienki stwierdziłaś, że jest jej za dużo o 6 cm. Masz 6 szwów (zakładając, że nie ruszasz suwaka). 6cm dzielone na 6 szwów daje 1 cm na szew. Dzielisz to na pół, bo masz dwie warstwy materiału i wynika z tego, że każdy szew musisz przesunąć o 5 mm.
      Oczywiście wyliczenia w założeniu, że wszędzie masz tyle samo za dużo. Często jednak bywa, że w biuście jest dobrze a w pasie za dużo. Wtedy koryguje się szew tylko do wysokości biustu. Trzeba nową linię szwu narysować. W pasie przesuwasz o te 5 mm i stopniowo przesuwając coraz mniej dochodzisz do starego szwu na wysokości biustu.

      Usuń
    2. Lubię taką chowana lamówkę:) Dziękuję Ci bardzo Dorfi za te szczegółowe instrukcje, ale ona nie zwisa aż tyle. I właśnie ten ostatni szew będę musiała skorygować, już raz zrobiłam coś takiego kiedyś:) Kwestia ile skorygować, a ile luzu zostawić na zjedzenie obiadu:)

      Usuń
  11. OOOO kurcze, nic się nie przejmuj, mi też różnie wychodzi, tylko się nie zrażaj, jak pomyśle ile razy sypały się przekleństwa. Możesz uszyć ją bez rękawów albo z innego materiału, w sklepach jest pełno bluzek i kurtek z innymi rękawami. Pozdrawiam i życzę powodzenia w pracy ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Bardzo za ciepłe słowa. Ale ja właśnie po to szyję, by nie mieć jak w sklepach:) Jakoś mi sie te łączenia nie podobają.

      Usuń
  12. Oj, szkoda tego pieknego materialu... Przespij sie jeszcze, jak radza dziewczyny wyzej, ztym projektem, a pozniej rob. Ja dobralabym materialw kolorze tla lub którego z wiodących kolorów w tym materiale i uszyla nowa sukienke, kombinujac z laczeniem dwóch materiałów. Ale!- nowy model uszylabym na próbę ze starego przescieradla.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam dziś o tym dużo i już chciałam wydzielać spódnicę na spódnicę oraz kamizelkę na tors sukienki, ale uratuję co się da z tej, a podzielić ja na części i użyć do nowych rzeczy zawsze będzie można.

      Usuń
  13. ja rowniez takie cos przezylam ale nie pomoge, bo jestem w konstrukcji noga zrob bez rakawoeo albo rekawy z innego materialu, skory... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, ale nie mój styl. Lubię proste rzeczy, a choć skóra mi się podoba i nawet mam taka co by pasowała... przecież nie wrzucę skóry do pralki a to kluczowe.

      Usuń
  14. Nie ma wyjścia - hantelki w dłoń i odchudzamy ręce!
    Nie no, żartuję, myślę, że powinnaś napisać do Papavero - może Ci coś doradzą.
    No bo nie wiem sama, jakieś szyfonowe kliny wstawić w te rękawy? Takie prześwitujące, wieczorowe, w końcu sukienka dostojna. Podobno teraz będzie trend "na carycę":D O albo wiem! uciąć rękaw, wstawić bufkę, z jakiegoś żakardu np. i doszyć resztę rękawa, tak, żeby był wąski, jak w sukni księżniczki, to już w ogóle będzie dostojnie!:) hihi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za pomysł. Jest naprawdę oryginalny, ale dostojność mi nie pasuje, ja jestem kura domową. Zrobię jej krótki rękaw, a z szyfonem się kiedyś pobawię na czymś bardziej stonowanym. Z kolei bufki też fajny pomysł, ale źle bym się z tym czuła. A łapki grube mam po mamie, taka uroda. Jak chodziłam na aqua aerobik to mi jeszcze przybrały w tej wodzie:)

      Usuń
    2. Nie znam się, to mogę puszczać wodze fantazji:) Przyszło mi jeszcze do głowy, że... możesz wyciąć plecy, żeby były gołe i z nich pozyskać materiał na rękawy:D A może jednak da się ze spódnicy coś uszczknąć? Poważnie: gdybyś rozcięła rękawy na pół i do tego skroiła z kawałka spódnicy po pół rękawa, tylko jakby trochę większe, szersze pół, a potem zszyła z tymi przeciętymi połówkami, co już masz (jedna stara połówka + jedna dokrojona taka ciut większa), tak, żeby szew przebiegał też z góry rękawa? Taka pionowa linia na pewno wyszczupli optycznie rękę:) Dobrze, już nic nie mówię...

      Usuń
    3. Z pleców nie pozyskam dość. Zresztą gdzie starej babie, matce Polce i kurze domowej gołe plecy? A spódnicy nie zmniejszę. Już oddam te rękawy, ale spódnice kroiłam obfitą i obfita musi zostać. Zresztą za wiele bym jej musiała zabrać żeby pozyskać rękaw. Dzięki:)

      Usuń
  15. Ja tam nie bardzo znam się na szyciu dużej rozmiarówki , ale patrząc wizualnie pogłębiłabym delikatnie dekold i rękawki bym usunęła i zrobiła bez .Warunek jest tylko jeden czy jest to lekki materiał czy ciężki.Bo jak lekki to możesz nosić sukienkę zarówno bez żakiecika jak i z żakiecikiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 'Duża rozmiarówka' i poczułam się grubo dopóki nie skojarzyłam, że rzeczywiście nie szyjesz dorosłych rzeczy:) Dekolt pogłębię na pewno, ale rękawki muszą być. To taka gruba zasłona bawełniana.

      Usuń
  16. Oj szkoda :( A może rękawek 3/4 da radę ? ;> Czy wtedy też ciasny będzie? Bo taki ledwo za łokieć chyba by nieźle wyglądał... Ewentualnie znaleźć gładką tkaninę z której dorobisz pasek i "dosztukujesz" kawałek rękawa żeby go powiększyć/wydłużyć czy co to tam z nim nie tak jest :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To właśnie był 3/4 :) A brakuje mu na górze. Takie łączenie byłoby może fajne z tkanin jednokolorowych kontrastowych, ale tu go nie widzę, Spróbuję z krótkim.

      Usuń
  17. Już nie raz nacięłam się na rękawach z papavero, dlatego teraz biorę o rozmiar większe, to tak na przyszłość ( a wcale nie mam grubych rąk! ) Dziewczyny dały ci już dużo pomysłów , spróbuj któryś, bo szkoda, ładna sukienka! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Dobrze wiedzieć, że ten rękaw to jednak nie moja pomyłka. Ale z dzianiny taki dopasowany by mi pasował.

      Usuń
  18. Szkoda sukienki żeby ją zostawić niedokończoną :) przede wszystkim daj sobie trochę czasu na zastanowienie się co dalej :) i nie przejmuj się :) każdemu się czasami zdarza że nie do końca wychodzi tak jak miało, może jak pokombinujesz to wyjdzie lepiej niż zakładałaś na początku :) Pozdrawiam i więcej wiary w siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale mi się ciągle tak zdarza! Jestem pechowa! Gdyby nie to, ze zainwestowałam kupę kasy z materiały i to już nie tylko używane i że ta maszyna i szuflady dodatków, to poddawałabym się już wielokrotnie a tak wierzę, że kiedyś będę wielka krawcową:) No a czasu nie mam wiele, o czym wkrótce na blogu:)

      Usuń
  19. Cytrynno, ja w Ciebie wierzę i wiem, że sukienkę odczarujesz z pecha i będzie idealna :). Już sobie Ciebie w niej wyobrażam :). Swoją drogą, mnie jakoś granatowy pasuje do tej sukienki i czerwień też :). Taki krótki taliowany żakiecik, żeby eksponował obfitość spódnicy. Dasz radę :)!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kasiu. Już trochę przetrawiłam porażkę i wrócę do niej, ale mam na tapecie dwie inne zaczęte równo z nią oraz dużo wcześniej i mam nadzieję coś do weekendu skończyć, bo czeka mnie wyjazd z Mężem! Ale żakieciku ja chyba nigdy nie dam rady uszyć. Nie ja!

      Usuń
  20. Może odłóż na jakiś czas ten temat. Zadręczanie się nie jest najlepszym pomysłem. Za kilka dni spojrzysz na nią świeżym okiem

    OdpowiedzUsuń
  21. oj tam po prostu dopadła Cię jesienna deprecha dasz radę WIERZĘ W CIEBIE, wszystko łącznie z kiecką będzie dobrze

    OdpowiedzUsuń
  22. A może zrobić z niej bezrękawnik i zakładać pod nią jakieś gładkie bluzeczki albo golfiki :) dekolt głębszy ...bo kolory i wzór są świetne szkoda żeby wylądowała w koszu!
    P.S. GRATULUJĘ :D***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kasiu:) :* Ale akurat bezrękawnik nie wchodzi w grę, bo to nie mój styl. Ja ją uratuję!

      Usuń
  23. Zrób bez rękawa może taka bardziej jak w latach 20stych? Do tego żakiet i juz. Nie załamuj się, proszę! Baza ci wyszła super, tylko odetnij rękawy i już!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie! Ona będzie miała rękawy! A żakiet to jest coś jeszcze trudniejszego niż rękaw przy sukience:)

      Usuń
    2. w takim razie trzymam kciuki! :)

      Usuń
  24. Aaa materiał jest piękny :) Tak myślę, że zrobiłabym krótki rękawek do łokcia.. bo bez rękawka to nie trochę za ciężki materiał .Trzymam kciuki na pewno fajnie wykombinujesz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak uważam- temu materiałowi nie pasuje brak rękawa, ale nie wiem czy wystarczy mi aż do łokcia. Lubię ostatnio ta długość, ale jak się zabiorę za poprawkę, to się okaże:)

      Usuń
  25. Przede wszystkim się nie załamuj.... tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów! ... Sukienkę zwęża się na zaszewkach przednich czy z tyłu a rękawy jeśli będą krótkie czy też bez to suknia i tak śliczna będzie. Ja proponuję od pruć rękawy najpierw i przymierzyć jak wygląda i spokojnie :) Pozdrawiam cieplutko :)))))))))

    OdpowiedzUsuń
  26. o i jeszcze mi coś przyszło do głowy.. jaki masz zapas materiału na szwach jeśli duży to i może uda się uratować rękawy, często jest tak że rękawy wydają się za małe bo .... w ramionach ciuch jest zbyt mały wtedy wystarczy tu pokombinować ..... odpruć rękawki sprawdzićjak leży w ramionach, a a jeśli ok to może rękawki można polużnić z zapasów... takie kombinacje ;DDD i przesyłam uśmiech na tą jesienną pogodę :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na ogół tnę wszystko z wielkim zapasem, ale tym razem po wstępny przymierzeniu rękawa przycięłam go zaraz za szwem i przejechałam zygzakiem. Za kilka dni wrócę z gotową sukienką i na pewno nie będzie zła:D Bardzo dziękuję!

      Usuń
    2. Czekam więc z niecierpliwością na gotową już kreacje :))))

      Usuń
  27. nie znam się na szyciu, to nic Ci nie doradzę...ale przejrzałam Twojego bloga i szyjesz naprawdę piękne sukienki:))
    na pewno z tą coś wykombinujesz, powodzenia:D

    OdpowiedzUsuń