Uszyłam sukienkę. Nie jest letnia, bo
zasłonka, z której powstała, zawiera poliester. Szyłam ją przez cały
marzec z założeniem, że jeśli nie stworzę nic lepszego, to właśnie ją
poślę na burdowy konkurs “wiosenna stylizacja”. Niczego lepszego nie
uszyłam, a i z nią ledwo zdążyłam.
Gdy sukienka była w stanie surowym
zamkniętym, przestraszyłam się tego, jak bardzo mi wyszła i długo bałam
się podszywania dekoltu i nadawania pożądanej długości w obawie, że
jednak zepsuję. W piątek dziurawiąc palce zabrałam się za ukończenie
dzieła, gdyż zbliżał się termin jego prezentacji.
Wadą sukienki są na pewno zbyt małe
podkroje pach. Przeszkadzają w odśnieżaniu i w noszeniu dziecka po
schodach, ale dla damy z pewnością się takie nadają, a ja chcę być damą.
Burda twierdzi, że Jackie Kennedy szła w podobnej sukience do ślubu,
więc rzeczywiście jest to model dla damy (119, Burda 03/2008).
Sfotografowanie sukienki okazało się większym wyzwaniem niż jej uszycie. W
zasadzie w ostatniej chwili okazało się, że stylizacja to też dodatki i
że jakość stylizacji oraz jakość zdjęcia zostaną poddane ocenie. Pogody
nie ma, z zimna zamarzają mi gałki oczne i krew w policzkach i wyglądam
jak czerwonooki buraczek. Nasz nadworny fotograf prątkuje różyczką i
nie może focić. Wiosny nie ma. Zdjęcia na śniegu wyglądają średnio,
pozowanie na śniegu wcale nie jest fajne. Śnieg wdziera się do butów,
wiatr zawiewa pod sukienkę. Płuca drżą ze strachu przed zapaleniem.
W drodze na Wielkanoc zatrzymaliśmy się w
zajeździe, w którym czasem kupujemy kiełbaski. Była tam zdatna
sceneria. Zmieniłam buty zimowe na szpilki ślubne, w których nie umiem
chodzić. Dobrałam kapelusz i bukiet więdnących tulipanów. Miałam także
torebeczkę i czułam się jak kuriozum.
Kuriozum |
A musiałam jeszcze zdjąć kurtkę.
Zdjęcia, na których wyszłam lepiej, były w gorszym świetle. Gdyby nie
powstało nic lepszego, coś bym z nich wybrała.
Pojechaliśmy
dalej. Mąż zaproponował objechanie Kościerzyny objazdem służącym do
omijania korków. Objazd biegnie wzdłuż torów i nie na każdej mapie jest.
Jadąc zaobserwowałam malowniczą scenerię przy torach kolejowych i
postanowiłam podjąć kolejną próbę sfotografowania stylizacji na konkurs.
Dobrnięcie do toru w szpileczkach nie wchodziło w grę. Poczłapałam w
butach zimowych. Synek nie chciał przeszkadzać i usiadł na śniegu, co
doprowadzało mnie do szału, ale doceniałam. Przebraliśmy go niezwłocznie
po powrocie do auta. Przed powrotem jednak odbyła się sesja. Była mniej
więcej 15:09 i stanęłam w szpileczkach na nieczynnym torze kolejowym. Śniegowce leżały przede mną,
ale poza kadrem. Mąż rozpoczął sesję. Słyszałam jakieś stuki, więc na
wszelki wypadek poleciłam usunięcie moich kozaczków poza tor. O 15:10
powstały dwa pierwsze zdjęcia.
Potem, nagle niespodziewanie zza górki
wyskoczył pociąg relacji Gdynia-Kościerzyna. Nie miał prawa się tam
znaleźć, bo sprawdzałam i wiem, że o 15:10 NIC tamtędy nie przejeżdża
(po fakcie sprawdzałam). Mąż zdążył kazać mi uciekać, ja zdążyłam zejść
poza tor, Mąż zdążył kazać mi uciekać dalej. Jakoś uciekłam mimo, że nie chciałam moczyć szpilek
w śniegu. Po przejeździe pociągu, w tej samej minucie, zdążyło powstać 8
kolejnych zdjęć na torze. Zatem o 15:10 zrobiliśmy 12 zdjęć. Wygląda na
to, że między każdym było średnio 5 sekund interwału. Wynika stąd, że na ewakuację miałam NAPRAWDĘ MAŁO CZASU.
W niedzielę, w ciocinym ogródku powstały
lepsze zdjęcia z lepszymi tulipanami, ale ze względu na przeżyte
przeżycia musiałam posłać na konkurs zdjęcie z toru. Nie muszę grozić,
że jeśli nie wygram maszyny, to rzucę się pod pociąg, bo już się
rzucałam.
![]() |
Wiosenne kretowiska |
Tył sukienki |
Śliczna sukienka. Podziwiam odwagę, bo jak widzę te śniegi w tle i brak kurtki, żakietu i dwóch swetrów to już mną zimno telepie :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się zestawienie z kolorowymi rajstopami i kapeluszem. Całość, wbrew otoczeniu iście wiosenna :)
Dzięki, ja też marznę, ale tylko gdy przebywam na dworze dłużej. Wówczas marznę nawet w cieple (taki ze mnie domator). Akurat miałam blisko do samochodu:)
Usuńta sesja byłaby ekstremalna nawet bez tego pociągu!! od samego oglądania zimno mi się zrobiło:))
OdpowiedzUsuńA sukienka pięknie dopasowana!! dodatki kolorystycznie dobrałaś perfect!! Trzymam kciuki, bo stylizacja jest super, a focie naprawdę ekstremalne!!
Bardzo dziękuję, dopasowanie zawdzięczam tylko i wyłącznie udanemu wykrojowi. Dodatki są takie jakie miałam w szafie, też niestety bez zasług:)
UsuńZdjęcia można zatytułować,,Idzie Wiosna" ;-D . Ładna sukienka, ślicznie w niej Wyglądasz!!! Musisz wygrać konkurs :) Kciuki zaciskam i życzę wygranej :)))i zdrowia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, bałam się, że zachoruję, ale chyba już zagrożenie minęło:) Chciałam mieć zdjęcia, na których śnieg topnieje pode mną, ale nie wytwarzam dość ciepła:)
Usuńteż myślę, że zaszalałaś ;D niebezpieczna sesja :) ale sukienka bardzo ładna! :)
OdpowiedzUsuńDzięki, bardziej mi się Twoja tunika od mojej sukienki podoba:)
Usuńaa hahahahah no kurcze gdyby nie fakt, że jakbym oddała swoją Ci maszynę to zostanę z niczym..to bym Ci oddała jakbyś konkursu nie wygrała. Za te dostarczone emocję dziękuje. Za resztę mogę zapłacić gotówką...bo ostatnio pozbyłam się karty MC. :) A sukienka śliczności.
OdpowiedzUsuńaaa i nie lataj tak pół naga więcej!!! pół naga jeśli brać pod uwagę warunki zimowe :D bo wiosenne to całkiem całkiem pozakrywana jesteś :D
OdpowiedzUsuńJoanno, ja mam wcale niezłą maszynę, ale pragnę wygranej jako motywatora do szycia (i żebyśmy mogli razem z Mężem szyć wieczorami):) Tak naprawdę prawie każda szyjąca na konkurs w Burdzie miała na czym uszyć swoje dzieło:) Ale bardzo się cieszę, że mogłam dostarczyć AŻ takich emocji:)
UsuńO żesz Ty orzeszku, jesteś nie do zdarcia normalnie. Sukienka jest świetna, dodatki dobrałaś rewelacyjnie, ale dla mnie nagrodę to powinnaś dostać już za sam fakt biegania boso i bez rajstop (jak wnioskuję po ostatnich zdjęciach) po tym kopnym śniegu w ciocinym ogródku :))))
OdpowiedzUsuńNo i boski ten czerwony nosek na kolejowych zdjęciach :)))
Miałam rajstopki, tylko cieliste, jedyne niezimowe jakie udało mi się w pospiechu chwycić gdy biegłam jako ostatnia do samochodu:) I buciki miałam też, złote szpileczki to były! Tylko śnieg przykrył je.
UsuńA czerwieni proszę nie dostrzegać, na mrozie każdy się czerwieni a ja całe życie się czerwienię bardziej.
Z tymi tulipanami w ogródku wyglądasz, jakbyś stała boso w śniegu:D Wiem jak szybko nadjeżdża pociąg bo w czasach szkolnych, kirdy na randki chodziło się na długie spacery, miałam okazję się przekonać podczas jednego z takich spacerów na żelaźniak.
OdpowiedzUsuńA sukienka jest cudna, podoba mi się dekolt, że też nie mam tej Burdy! Kolorystycznie fajnie to skomponowałaś:)
Ten materiał to jeden z moich pierwszych nabytków i mam go jeszcze pełno, na płaszczyk i na spódnicę!
UsuńZazdroszczę długich randek w czasach liceum, ja na takie prawdziwe zaczęłam chodzić dopiero na studiach:)
Piękna sukienka:)! A sesja bardzo ryzykowna:)! Ale wyglądasz jak pani Wiosna:). Szkoda, że nie mam takiego wykroju, spróbowałabym popełnić taką dla siebie:).
OdpowiedzUsuńPolecam polowanie na allegro, albo kontakt z wydawnictwem, może a nuż jeszcze mają. To naprawdę dobry numer jest. Dziękuję za miłe słowa!
UsuńLubisz kwity i słusznie bo bardzo ci w nich ładnie. Pomysł ze zdjęciami z ciuchcia super, jak mały dreszczyk
OdpowiedzUsuń***
www.zapalov.blogspot.com - blog o moim projektowaniu mody
Dziękuję za miłe słowa.
UsuńSukienka wyszła piękna. Podoba mi się krój. Ja też wysłałam zdjęcie na konkurs ciekawa jestem co z tego wyjdzie:) życzę powodzenia!
OdpowiedzUsuńA to ja także życzę powodzenia:)
OdpowiedzUsuńŚliczna sukienka, dekolt tzw. łydkowy bardzo mi się podoba, życzę powodzenia w konkursie ♥
OdpowiedzUsuńoo..szalona..z tym pociągiem :P sukienka super :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
UsuńMatko! Kobietko! Jak Ty się poświęcasz.....! Już od samego patrzenia zamarzam! Ale sesja bardzo udana! Widząc ten pędzący na nas pociąg już Cię chciałam ratować! Bo dzięki tej zdjęciowej relacji poczułam się jej uczestniczką. Sukienusia - piękna! Iście wiosenna! Koraliki, kapelusz, rajstopy... Modelka - roześmiana!
OdpowiedzUsuńA! I gratuluję SUPERMENA w domu. "Kazał uciekać" -akcja ratownicza godna pozazdroszczenia :) Nie przejmuj się. Mój pewnie nie zdążyłby nawet krzyknąć.... :)
Mówi, że tak było szybciej, to znaczy kazać niż się rzucać. Zresztą jakby rozwiązał sprawę brutalnie,to sukienka by się zmoczyła i nie byłoby sesji:)
UsuńPiękna sukienka! zakochałam się w kroju! ale jak zobaczyłam Cię w niej na śniegu to czym prędzej umoczyłam dziób w gorącej herbacie ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog!
Uwielbiam moczyć dziób w gorącej herbacie:)
UsuńOh, Lady, you are so funny! Love this dress I had seen it on Burda and I did not pay attention to that ... Now I see it on you and desire sewing it .... Your one is wonderful!
OdpowiedzUsuńSesja zdjęciowa ekstremalna! Ale wiem jak trudno o wiosenne plenery :) Bardzo podoba mi się Twoja sukienka. Dekolt i rozkloszowanie. Super.Świetny model
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)
UsuńKocham kwieciste sukienki,a twoje są prześliczne. Nie szalej tak na tych torach,bo motorniczy dostana zawału ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje, obiecuję więcej nie szaleć na torach:)
UsuńŚwietna sukienka :) z zapartym tchem czytałam co ty wyczyniałas hahaha no to mam duża konkurencje bo tez wysłałam stylizację do tego konkursu :) ale maszyny 4 jakoś to będzie :) świetny kolor rajstop do tych butów :)
OdpowiedzUsuńKoloru rajstop właśnie nie byłam pewna, ale bardzo dziękuję. Twoja córeczka z doniczką wymiata:D
UsuńO,nie. Zmoczona sukienka podczas sesji.... Niewybaczalne! Zapraszam do siebie po wyróżnienie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO matko z córką, never for ever żadne konkursy nie skłoniłyby mnie do rozebrania się do rosółu na takim zimnie, kiecka super ekstra
OdpowiedzUsuńSukienka śliczna, ale historia mrozi krew w żyłach ;)
OdpowiedzUsuńdostała Pani szanowna paczkę? Bo zaczynam się martwić, że coś poknociłam ...
OdpowiedzUsuńDostałam, bardzo dziękuję, już wczoraj wyjęłam ze skrzynki, ale wczoraj był ciężki wieczór przed kolokwium:)
Usuńuwielbiam takie kwieciste kiece :)
OdpowiedzUsuńcudo.
pozdrawiam
Ale z ciebie szalony człowieczek ;) Szycie to dla mnie czarna magia więc mogę choć troszkę popodziwiać u ciebie ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiło mi, dziękuję:)
UsuńBomba zdjecia!!!!!!!!!!!!Trzeba było pociąg zatrzymać i zapytać co on tu robi, skoro miało tam nie być o tej porze nikogo , poza Tobą :) Sukienka bardzo fajna, kolorystycznie jest urzekająco a zdjecie z wkąłdaniem kozaków, wyraźnie pokazuje poświęcenie w imię:) Pozdrawiam i dziekuję za komentarz :)
OdpowiedzUsuńGdy zobaczyłam zdjęcie z pociągiem pomyślałam tylko "O matko... chyba jej nie rozjechał??" sukienka piękna :)
OdpowiedzUsuńwidzę, że jesteś tak samo świeża jak ja, zapraszam do mnie ;)
http://madebybenia.blogspot.com/
Bardzo dziękuję, chętnie odwiedzę:)
Usuńsukienka przeslicz wyszla, ale okolicznosci fotografowania niena moje nerwy. Pozdrawiam i dziekuje za odwiedzinyno zapraszam znowu..
OdpowiedzUsuńOficjalnie zapraszam po wyróżnienie :)!
OdpowiedzUsuńCoś podobnego. 47 komentarzy... :) Fajna sprawa :).
OdpowiedzUsuńWidzi Maurycy jak fajnie!
UsuńNo zdjęcia na torach mnie rozbawiły, dobrze że to tak się skończyło :-) Kiecka prześliczna ;-)
OdpowiedzUsuńMnie też rozbawiły:) szczególnie maszynista jak zaglądał na piękną panią w pięknej sukience:) Pewnie jeszcze zatrąbił:))) he he... sesja mistrzowska, czekam na kolejne projekty i sesje fot.:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńzatrąbił, owszem...
UsuńKobieto, szalona jesteś! Fajnie! Podoba mi się bardzo, bardzo! :D
OdpowiedzUsuńMiło mi, dziękuję:)
OdpowiedzUsuńJestem pod ogromnym wrażeniem sesji zdjęciowej i tego jak super wyszło!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziękuję!
UsuńTa też prześliczna :)
OdpowiedzUsuńByłam z niej wyjątkowo dumna, dopóki mi ramiona nie strzeliły przy pochyleniu:)
OdpowiedzUsuńsukienka super , ale zainwestowała bym w jakies tło i robiła zdjecia w domu . Ogladajac nie patrzy na to cudo tylko na to co sie dzieje wokół
OdpowiedzUsuń